Ostatnimi dniami nie czuję się dobrze. Myślałam, że jak minie pierwszy trymestr, to skończą się poranne mdłości i bieganie do toalety. i znowu się myliłam. Jest jeszcze gorzej, bo nie tylko rano, a praktycznie po każdym posiłku. Przez to czuję się taka zmęczona i na nic nie mam ochoty. ale nic. Koniec tego tematu.
Dzisiaj chciałam pokazać moje urodzinowe przesyłki. Mimo, iż to było jakiś czas temu, ale nic nie szkodzi. Nie przedawniło się. :)
Pierwsza, to kartka urodzinowa, która przyszła do mnie z Liverpoolu od mojej przyjaciółki. Sprawiła mi chyba największą radość.
Druga kartka, dosyć stara. Jednak adresatka wiedziała, że takie kartki lubię. Pochodzi od babci mojej dobrej koleżanki. Przywiozła mi ją (wraz z mnóstwem pocztówek) na imprezę urodzinową. Jaka byłam mile zaskoczona. Oczywiście nie obyło się bez telefonów od niej i życzeń urodzinowych. Cudowna niespodzianka. :)
Trzecia przesyłka to karteczka z wierszykiem (życzeniami urodzinowymi), która przyszła do mnie osobiście wraz z adresatką oraz wielkim kartonem z prezentami. Niestety nie robiłam zdjęć samych rzeczy z pudełka, ale przeczytacie sobie o nich w wierszyku. :)
Na dzisiaj to tyle. Tak fajnie sobie przypomnieć te przesyłki. Dały mi wiele radości.
Czy Wy też tak macie? Tak niewiele, to dla Was tak dużo, jak dla mnie?
Pozdrawiam serdecznie! :)
też lubię wspominać i też zachowuję stare karki z życzeniami urodzinowymi! Gratuluję fasolki- czeka cię piękny okres. Ja niedawno przechodziłam to samo :)
OdpowiedzUsuńNatalia z www.hityikity.pl (piszę teraz z konta lubego ale muszę swoje założyć w końcu :)
Najprzyjemniej jest wyciągnąć spod kurzu kartki sprzed kilku lat zrobione ręcznie. Robi się cieplej na sercu ;) http://lukanukaadv.blogspot.com
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie niespodzianki! :)
OdpowiedzUsuńSuper post :) Takie niespodzianki lubie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńZawsze robi sie tak cieplutko w srodku ;)
Sama nie raz zagladam do zakopanych pudeł aby poczytać stare wierszyki lub pamietniki ;)
Pozdrawiam Cieplutko :*
Kasia
takie niespodzianki cieszą najbardziej :)
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
Ale miłe dla oka niespodzianki :)! Uwielbiam dostawać na urodziny kartki, w tym roku dostałam dwie, trzecia jest w drodze. Już mnie ciekawość zżera, jak będzie ta ostatnia wyglądać :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!