czwartek, 1 lutego 2018

Tutaj Frutti II

Witajcie! Jakiś czas mnie nie było. Otóż u nas zdarzył się pewien incydent. Moja 19-miesięczna córka wrzuciła mój telefon do WC. Zostałam odcięta od wszystkiego, no i zabolało to mój portfel.
Jednak dzisiaj wracam do Was z serią Frutti Frutti. Pamiętacie mój poprzedni wpis o doskonałym olejku? Dzisiaj coś lepszego. Zapraszam :)
Przedstawiam Wam peeling do ciała. Już na początku zdradzę Wam, że jest rewelacyjny! Od grudnia zaczęłam pracować  w markecie. Niestety, moje ręce na tym ucierpiały :( Zrobiły się strasznie suche,, popękały, a tam wdzierał się brud, który był ciężki do usunięcia. Bywało już tak, że krem do rąk trzymałam w kieszeni i co chwilę go uzywalam. Jednak to działało tylko na chwilę. Potem spróbowałam tego peelingu i zadziałał cuda.
Peeling jest z tej samej serii co olejek, więc kolor posiada taki sam. Zapach troszkę się różni. Jest mniej intensywny, ale również pięknie pachnie-latem. Ma dosyć sporo tych grudek, dzięki czemu tak wspaniale działa. :)
Po wtarciu w skórę bardzo się pieni. Przy mocniejszym pocieraniu trochę boli, ale nie podrażnia skóry. Peeling jest przystosowany do całego ciała. Sprawdzałam, nogi gładkie jak u dzieciątka.  :) jednak ja stosuje go tylko do rąk.
Na koniec wrzucam Wam skład i bardzo, ale to bardzo polecam. To mój hit kosmetykowy. Poprawę widzę, nie muszę używać już żadnych kremów (i nie używam). Stosuję go codziennie podczas kąpieli. Pozdrawiam :)

7 komentarzy:

  1. Swego czasu miałam fioła na punkcie tych peelingów :) teraz używam innych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Innych czyli jakich? Może polecisz mi coś dobrego? :)

      Usuń
  2. Bardzo lubię te peelingi i ich zapachy :D spróbuj kochana połączyć cukier z jakimś olejkiem świetnie zregeneruje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cukier? Nigdy bym o tym nie pomyślała. Używałam kawy, ale cukier? Dzięki za radę, na pewno spróbuję :)

      Usuń
  3. Oj to współczuję z tym telefonem.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja nie lubię tych peelingów, bo u mnie zostawiają jakąś warstewkę na ciele i ... nope ;)

    OdpowiedzUsuń